Postanowiłam więc, że zrobię ciasto. Nalepiej sernik, tylko jeszcze nie wiem czy gotowany czy zwykły, a wy jaki wolicie? Gotowany to u mnie zawsze wszystkie ciotki i babki robiły i to chyba nawet jak sięgam pamięcią na święta Wielkanocne. Plus Mazurek oczywiście. A jak u was? Często robicie ciasta czy raczej nie opychacie się za bardzo słodyczami?
Na zimno, szybciej się robi :)
OdpowiedzUsuń